COVID, Antek i Propaganda… jaka jest prawda?
Paweł Grądzki, 2020-04-17 12:53:12
Ech, ten Antonow, Antonow… ‼️
W branży spedytorskiej dosłownie zawrzało!
W naszym środowisku mówi się tylko o JEDNYM – o „wspaniałym” lądowaniu największego samolotu świata w Warszawie. ⚠️
Nasz Szef również nie zdzierżył tego i popełnił artykuł, który teraz Wam prezentujemy.
Zapraszamy do lektury i… bawcie się dobrze.
Zacznijmy od faktów.
Na świecie panuje pandemia koronawirusowa.
Nie ma kraju, w którym nie byłoby przypadków zakażenia.
Nie wszystkie kraje są przygotowane do walki z pandemią – oprócz Polski – która zgodnie ze słowami samego naczalstwa jest przygotowana w 110% (jak podstawa ubezpieczenia cargo).
Antonow jaki jest każdy widzi – patrz zdjęcie.
Parametry ładunkowe za Wikipedią:
Przestrzeń ładunkowa ~1200 m3, wymiary: 43.35m L × 6.4m W × 4.4m H / około 200 ton wagi WOLUMETRYCZNEJ.
Tymczasem polski (nie)rząd poprzez swoją tubę propagandową w postaci TVPiS buńczucznie zapowiada, że „oni” to ściągną w jednym rzucie – UWAGA – 400 ton ładunku!!!
Całe szczęście, że odbiorcami tychże głupot jest elektorat „dojnej zmiany” który w zdecydowanej większości KOMPLETNIE nie ma pojęcia o tym co to jest waga, ładowność, masa własna, waga wymiarowa itp.
I tak oto, z szumnie zapowiadanych 400 ton zrobiło się 80 ton według P. Morawieckiego, lub też 96 ton według MSZ (ach – wspomnienie ex minister Anny „nie wiem” Fotygi nasuwa mi się tu niemalże automatycznie).
I – żeby było śmieszniej – NIKT nie zamierza „prostować tychże informacji… Jak propaganda to propaganda.
Przypominają się czasy słusznie minione – a ś.p. Bareja w grobie się przewraca bo teraz miałby używanie na miarę czasów PRL…
Pozostaje kwestia ile nas – podatników – to kosztowało.
Jeśli komercyjna stawka za przewóz ładunku na trasie CN -> WAW to około 12 USD / kg (i to wagi PŁATNEJ – czyli wolumetrycznej – a nie rzeczywistej) to okaże się, że transport tego ładunku kosztował około 2,5 MILIONA dolarów.
Zapewne nie jest to do końca prawda, bo – zgodnie z przemówieniem miłościwie nam panującego P. Morawieckiego – lot tego cuda techniki zdolnego przewozić promy kosmiczne poprzedziły NIEZLICZONE godziny konsultacji i negocjacji, co zapewne zaowocowało obniżeniem stawki frachtowej (hurtem zawsze taniej!), niemniej jednak te WIELE GODZIN konsultacji i negocjacji spowodowało OPÓŹNIENIE samego procesu przewozu, co w prostej linii skutkowało zwiększeniem się liczby zakażonych, ofiar śmiertelnych itp.
No ale przecież byliśmy na to przygotowani!!
Dlaczego nie można było wysłać po ten fracht wcześniej dużo tańszych (a uziemionych) samolotów narodowego przewoźnika ? Ano dlatego, że potrzeba była, aby P. Morawiecki oraz pan Sasin pokazali swe twarze w TVPiS na tle tego pięknego statku powietrznego.
No bo niby co – na tle jakichś zwykłych Boeingów mieliby się pokazywać ? No come on….
Ponadto jedną z obaw tfu! – prezesa rady minist(e)rów (małe litery zamierzone) była obawa o koszty HANDLINGU oraz – wg. Pinokia – NIEZWYKLE WYSOKIE koszty obsługi celnej… Noszkurwa – o czym nie wiemy ? Kto ich obsługiwał ?
Kto przytulił te NIEZWYKŁE pieniądze za odprawę ???
No, ale jak się ma za wiceministrów finansów 29 letnią postać z Harry’ego Pottera oraz zapaloną harcerkę, która szlifowała swe finansowe umiejętności w ZGK w Siechnicach to cóż oczekiwać…
Dla każdego człowieka (nieważne czy z dojnej zmiany czy też z drugiego sortu) faktem jest, że NIC to się nie klei.
Każdy ma swoją wersję zdarzeń i wydarzeń, a prawdy zapewne się nigdy nie dowiemy.
Rośnie nam przyszłość narodu.
Już dzisiaj przepraszam naród za skutki…