Bieżąca sytuacja w ukraińskich portach.
Port to nie tylko poezja (jak śpiewały Czerwone Gitary).
Porty są potocznie nazywane oknem na świat. Oknem danego kraju. O tym jak ważne jest posiadanie otwartego okna na świat przekonała się Ukraina po inwazji Rosji.
Ukraina nie na darmo nazywana jest „spichlerzem” świata. Jej produkcja rolna (mimo aktywnego konfliktu zbrojnego z Rosją) przewyższa produkcję niejednego państwa europejskiego (żeby nie powiedzieć, że wszystkich). Nie jest to jakimś specjalnie wielkim wyczynem, jeśli ma się do dyspozycji tak ogromne areały doskonałych do produkcji rolnej ziem. Problem zaczyna się wtedy, gdy trzeba te dobra „zbyć” i wyekspediować.
Rynek wewnętrzny Ukrainy nie jest w stanie „wchłonąć” całej produkcji, więc gro tych produkowanych dóbr idzie na eksport. Statystyki „przedwojenne” pokazują, że produkcja rolna stanowiła nawet 40% PKB kraju.
No ale co z tego, że coś wyprodukujemy jeśli nie możemy tego wyekspediować…
Inwazja Rosji na Ukrainę oraz blokada jej portów spowodowała, że kraj dławi się własną produkcją. Z punktu widzenia Rosji blokada portów jest jak najbardziej prawidłowa, jednak dla producenta (Ukrainy) jest pętlą, która z dnia na dzień coraz mocniej zaciska się na „szyi”. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że Ukraina całą swoją linię brzegową (a to aż 2782 km!) ma nad morzem Czarnym, które jest morzem „wewnętrznym”, a jedyna droga na przestrzeń oceanów prowadzi przez cieśniny tureckie. Na tak długiej linii brzegowej w Ukrainie znajduje się kilka liczących się w wymianie międzynarodowej portów. Są to (kolejność alfabetyczna) – Mariupol, Odessa oraz działające na terenie Krymu Jałta i Sevastopol.
Po aneksji Krymu przez Rosję okna na świat Ukrainy okrojone zostały o 2 wielkie podmioty. Rosja – swoją czarnomorską flotą – zablokowała dostęp do pozostałych portów. Czy istnieje prostszy sposób na piękną katastrofę? No nie…
A jak wygląda to w Polsce?
W Polsce mamy to szczęście, że nasza infrastruktura portowa to 3 pełnomorskie porty, z których przynajmniej jeden ma aspiracje, aby stać się dużej klasy graczem na niwie przeładunków morskich.
Z tym, że nasza linia brzegowa to zaledwie 770 km... No ale wystarczy zablokować Cieśniny Duńskie, aby ukraiński koszmar stał się i naszym udziałem. Za wszelką ceną nie pozwólmy, aby nasze okna na świat zostały zamknięte – z dowolnych powodów.
Wojnie nie, wymianie tak.
—————————————————————————————————————————————————
Przedsiębiorco, jeśli jesteś zainteresowany eksportem lub importem – napisz do nas zapytanie!
Rozwiejemy Twoje wszelkie wątpliwości i z przyjemnością wycenimy dla Ciebie transport.
Zapraszamy z zapytaniami na mail : info@seacargoo.com
lub do bezpośredniej rozmowy telefonicznej z naszym Handlowcem : +48 (58) 688 82 10
Pamiętaj, z Sea Cargo Operations – https://seacargoo.com/ Twój ładunek dotrze bezpiecznie do miejsca przeznaczenia.
Serdecznie i niezmiennie zapraszamy do korzystania z naszych usług!
Ahoj! 
