Ameryka Południowa to bardzo ciekawy, perspektywiczny, ale wciąż nie w pełni odkryty przez polskich przedsiębiorców kierunek eksportowy. Wysyłane tam towary stanowią maksymalnie 2% całej wymiany handlowej Polski. I choć nadal więcej importujemy z tego kontynentu, to eksport stale rośnie.
Choć kulturowo i cywilizacyjnie znacznie nam bliżej do państw południowoamerykańskich niż np. azjatyckich czy afrykańskich, to obroty handlowe na to nie wskazują. W Polsce widoczny jest boom na rynki Azji (głównie Chiny), przy wciąż niewielkim, aczkolwiek dynamicznie rosnącym, eksporcie do Ameryki Południowej.
Jeśli chodzi o tempo wzrostu tamtejszych gospodarek, na czele znajduje się Brazylia. Drugą lokatę zajmuje Peru, które zanotowało gigantyczny rozwój w XXI w. Dalej jest Chile i Kolumbia, a dawną potęgę – Argentynę, znajdziemy dopiero na 5-6 miejscu. Kontynentalną gospodarkę napędza rolnictwo, turystyka oraz energetyka.
Brazylia to największa gospodarka Ameryki Południowej i jednocześnie regionalny lider, jeśli chodzi o odbiorców polskich towarów. Cóż, nie bez powodu w tym kraju mieszka tak wiele osób polskiego pochodzenia 🙂
Przechodząc jednak do konkretów
Wartość eksportu z Polski do Brazylii to ponad 2 mld zł. Brazylijczycy najchętniej sprowadzają polskie maszyny i urządzenia mechaniczne oraz elektryczne, a także części do nich. Do tej listy możemy dopisać tworzywa sztuczne i powstałe z nich artykuły, jak i również produkty przemysłu chemicznego. Polscy przedsiębiorcy powinni spojrzeć na Brazylię przychylnym okiem. To państwo ma duży potencjał rynkowy, warto też wykorzystać dobre relacje handlowe między krajami.
Co głównie wysyłamy do pozostałych państw południowoamerykańskich? Do Argentyny: środki transportu i różne artykuły przemysłowe. Warto jednak nadmienić, że mamy bardzo słabą wymianę handlową z tym państwem. Niegdyś Argentynę cechowała silna gospodarka, co czyniło ją lokalną potęgą, od kilku lat jest jednak zgoła inaczej, bo przeszła duży kryzys ekonomiczny. Eksport do tego kraju oscyluje wokół 0,5 mld zł. Co ciekawe, w Argentynie (w Brazylii zresztą też) znajdziemy m.in. nasze czekolady firmy Goplana.
Do Chile eksportujemy zwierzęta i produkty pochodzenia zwierzęcego oraz tworzywa sztuczne. Do Kolumbii – produkty przemysłu chemicznego i artykuły spożywcze. Ojczyzna Pablo Escobara jawi się też jako interesujący, perspektywiczny kierunek rozwoju dla m.in. polskiego górnictwa.
Produkty wysyłane do Ameryki Południowej są zwykle wysokomarżowe. Ten piękny kontynent to bardzo ciekawy, perspektywiczny, ale nadal nie do końca odkryty kierunek. Polskie firmy, które znacznie zainwestowały w południowoamerykańskim regionie to m.in. KGHM, Boryszew i AC Stag.
Na koniec spójrzmy na największe, najpopularniejsze porty w Ameryce Południowej
– Santos (Brazylia) – największy, najnowocześniejszy i najbardziej ruchliwy port na kontynencie otwarto pod koniec XIX r. Na jego terenie znajduje się sześć potężnych terminali kontenerowych. Port w Santosie można zaliczyć do dziesięciu najważniejszych portów na świecie. Kiedyś głównym towarem handlowym była oczywiście kawa, teraz są to różne maszyny i urządzenia. Inne ważne porty w Brazylii to Salvador oraz Rio de Janeiro.
– Buenos Aires (Argentyna) – port morski w stolicy kraju to główny punkt przeładunkowy dla argentyńskiego handlu zagranicznego. Szacunkowy roczny obrót handlowy portu w Buenos Aires to około 12 mln ton ładunków. Drugim znanym portem jest Rosario.
– Callao (Peru) – największy port morski w Peru. Są jeszcze dwa znane, ale rzeczne porty – Iquitos i Pucallpa. Ten kraj charakteryzuje się dużą ilością portów, która wynika z długiej – ponad 3000 km – linii brzegowej oraz bogatej sieci rzecznej. Co ciekawe, oba wspomniane porty położone są w północno-wschodniej części kraju, niedaleko granicy z Brazylią.
– Cartagena (Kolumbia) – największy port w Kolumbii, na którego terenie znajdują się trzy terminale. Kolumbia posiada także port w Buenaventurze, należący swego czasu do czołówki kontynentu pod względem obrotów handlowych. Teraz jednak ze względu na problemy z przestępczością (brutalne gangi), jego znaczenie zmalało.
Inne południowoamerykańskie porty warte uwagi to m.in. Port w Santiago (Chile) czy też Port of Spain (Trynidad i Tobago) nad Morzem Karaibskim.
Jeśli już Cię przekonaliśmy do „zdobywania” Ameryki Południowej to zapraszamy do składania zapytań o stawki frachtowe. 🙂
Oferujemy połączenia całokontenerowe (FCL), drobnicowe (LCL)
Z Sea Cargo Operations – seacargoo Twój ładunek dotrze bezpiecznie do miejsca przeznaczenia.
Serdecznie i niezmiennie zapraszamy do korzystania z naszych usług!
A H O J ! 
