5 mitów o imporcie z Chin, w które nadal wierzą przedsiębiorcy
Import z Chin od lat kusi przedsiębiorców wizją niskich kosztów i szerokiego wyboru towarów. Nic dziwnego – Państwo Środka to dziś największy producent na świecie i kluczowy partner handlowy dla Europy. Jednak wokół tego procesu narosło wiele mitów, które wciąż powracają w zapytaniach i w rozmowach z importerami. Niektóre z nich brzmią niewinnie, inne mogą prowadzić do poważnych problemów biznesowych.
W tym artykule przyjrzymy się pięciu najczęściej powtarzanym mitom o imporcie z Chin – i pokażemy, jak wygląda rzeczywistość. Jeśli planujesz sprowadzać towary z Dalekiego Wschodu, te informacje pomogą Ci uniknąć rozczarowań i dobrze przygotować się do całego procesu.
Mity są jak tanie podróbki – niektóre wyglądają kusząco, ale szybko się rozpadają. 🙂
Mit 1: „Import z Chin to szybka droga do wielkich zysków”
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda prosto: w Chinach kupujesz taniej, w Polsce sprzedajesz drożej – i różnica zostaje w Twojej kieszeni. To właśnie z tego uproszczenia bierze się przekonanie, że import z Państwa Środka to gwarancja łatwych pieniędzy i szybkich zysków.
Rzeczywistość jest jednak bardziej złożona. Do ceny towaru trzeba doliczyć szereg dodatkowych kosztów: fracht morski lub lotniczy, ubezpieczenie, cło, VAT, opłaty portowe czy magazynowanie. Dochodzi też ryzyko kursowe, bo płatności za towary w większości odbywają się w dolarach amerykańskich. Wszystko to sprawia, że marża nie zawsze jest tak imponująca, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Więcej o tym, jak poprawnie szacować wydatki, przeczytasz tutaj: Koszt importu – szacowanie.
Jednak finanse to dopiero część obrazu. Równie ważne są kwestie formalne i organizacyjne. Sama sprzedaż wymaga przygotowania: uzyskania certyfikatów dopuszczających produkt na rynek UE, zorganizowania dystrybucji czy dostosowania towaru do lokalnych wymagań. Wielu początkujących importerów boleśnie przekonuje się, że zamiast „łatwego zysku” trafiają na długą listę obowiązków i wydatków, których wcześniej nie brali pod uwagę.
Czy to oznacza, że import z Chin się nie opłaca? Absolutnie nie. To wciąż ogromna szansa na rozwój biznesu – pod warunkiem, że do całego procesu podejdziemy realistycznie i dobrze zaplanujemy wszystkie koszty. Świadomość dodatkowych opłat i ryzyk pozwala uniknąć rozczarowań i sprawia, że import może stać się stabilnym i długofalowym źródłem zysków. Warto też pamiętać, że istnieją sposoby na realne obniżenie kosztów transportu – kilka z nich opisaliśmy w artykule: Optymalizacja kosztów eksportu i importu – proste sposoby na realne oszczędności.
Mit 2: „Towar z Chin jest zawsze niskiej jakości”
To jeden z najstarszych i najbardziej utrwalonych mitów o imporcie z Chin. Wielu osobom wciąż kojarzą się one z tanimi produktami z bazaru z lat 90., które psuły się po kilku użyciach. Takie stereotypy potrafią skutecznie zniechęcić do współpracy z chińskimi producentami – ale obraz ten jest dziś mocno nieaktualny.
Chiny stały się fabryką świata, a ich przemysł działa na różnych poziomach jakości. Ten sam kraj produkuje zarówno akcesoria dostępne w dyskontach, jak i sprzęt elektroniczny dla największych globalnych marek. Różnica nie leży więc w kraju pochodzenia, ale w standardach produkcji, certyfikatach oraz kontroli jakości, jakie importer wymaga od swojego dostawcy.
To właśnie dlatego tak ważne są audyty fabryki, zamawianie próbek czy weryfikacja dokumentów. Profesjonalne podejście pozwala wybrać dostawcę, który spełni europejskie normy i dostarczy produkt odpowiadający oczekiwaniom klientów.
Podsumowując: towary z Chin mogą być zarówno niskiej, jak i bardzo wysokiej jakości – wszystko zależy od tego, jak importer podejdzie do procesu. Weryfikacja dostawcy, kontrola jakości i znajomość wymogów rynku to elementy, które decydują o końcowym efekcie. Zamiast opierać się na stereotypach, warto stawiać na sprawdzoną logistykę, rzetelne przygotowanie i świadome decyzje biznesowe.
Mit 3: „Cały proces importu załatwia dostawca”
To częste przekonanie zwłaszcza u osób, które dopiero zaczynają przygodę z importem. Wydaje się im, że skoro dostawca w Chinach sprzedaje towar, to naturalne, że zajmie się też całą resztą: frachtem, odprawą celną czy dostarczeniem przesyłki pod drzwi. Niestety, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
W praktyce chiński producent odpowiada zazwyczaj tylko za przygotowanie towaru i przekazanie go do portu lub lotniska na warunkach EXW albo FOB. Na tym jego rola najczęściej się kończy. Od tego momentu importer zostaje sam z całym łańcuchem formalności: organizacją transportu, odprawą celną, opłatami portowymi, podatkami i ubezpieczeniem. Brak doświadczenia w tych obszarach potrafi szybko zamienić prostą transakcję w źródło stresu i dodatkowych kosztów.
Dlatego tak ważna jest rola spedytora. Profesjonalna firma spedycyjna przejmuje odpowiedzialność za logistykę i formalności, doradza w zakresie dokumentów oraz pomaga uniknąć błędów, które mogłyby skutkować opóźnieniami lub zatrzymaniem towaru na granicy. Dzięki temu importer może skupić się na biznesie, zamiast tracić czas i energię na żmudne procedury.
Mit 4: „Wystarczy znaleźć dostawcę na platformie B2B i zamówić”
Rosnąca popularność platform B2B, takich jak Alibaba czy Made-in-China, sprawiła, że wielu przedsiębiorców zaczyna przygodę z importem właśnie od nich. W teorii wszystko wygląda prosto: wpisujesz nazwę produktu, porównujesz oferty, klikasz „zamów” – i czekasz, aż towar dotrze do magazynu w Polsce. Rzeczywistość jest jednak znacznie bardziej skomplikowana.
Po pierwsze, nie każdy dostawca na platformie jest faktycznym producentem. Często mamy do czynienia z pośrednikami, którzy nie odpowiadają za jakość towaru ani za zgodność z europejskimi normami. Zdarza się, że deklarowane certyfikaty nie mają pokrycia w rzeczywistości, a zamówiony produkt znacząco różni się od tego ze zdjęcia.
Po drugie, sam zakup na platformie to dopiero początek całego procesu. Dostawca zwykle nie zajmuje się odprawą celną, podatkami czy transportem towaru do magazynu importera. W praktyce importer, który liczył na szybkie „zakupy online”, nagle zostaje z koniecznością zorganizowania frachtu, przygotowania dokumentów i opłacenia wszystkich należności.
Dlatego platformy B2B warto traktować jako narzędzie do wyszukiwania ofert, a nie gotowe rozwiązanie na cały proces importu. Dopiero odpowiednie przygotowanie, znajomość procedur i dbałość o logistykę sprawiają, że zakupy w Chinach mogą być naprawdę opłacalne i bezpieczne.
Mit 5: „Zawsze opłaca się importować tylko pełny kontener (FCL)”
Wielu przedsiębiorców wychodzi z założenia, że sprowadzanie towarów z Chin ma sens wyłącznie wtedy, gdy możemy zapełnić cały kontener. Taki sposób myślenia jest naturalny – pełny kontener kojarzy się z większą opłacalnością i niższą ceną jednostkową transportu. Jednak w praktyce to nie zawsze prawda.
Rzeczywiście, przy dużych wolumenach pełnokontenerowy transport (FCL) jest korzystny – zapewnia niższy koszt w przeliczeniu na jednostkę towaru, większe bezpieczeństwo i szybszą obsługę. Ale importerzy, którzy nie mają jeszcze tak dużej skali działalności, nie są skazani na zamrożenie kapitału w pełnym kontenerze. Alternatywą jest transport drobnicowy (LCL), który pozwala dzielić przestrzeń kontenera z innymi nadawcami. Dzięki temu można sprowadzać mniejsze partie towaru i płacić tylko za faktycznie zajętą przestrzeń.
Warto podkreślić, że dobrze zaplanowany transport LCL często bywa bardziej opłacalny niż „na siłę” zapełniony kontener, zwłaszcza w przypadku nowych importerów, testowania rynku czy produktów sezonowych. Mit o konieczności pełnego kontenera bywa więc barierą, która niepotrzebnie powstrzymuje wiele firm przed rozpoczęciem importu. Więcej o różnicach między tymi dwoma rozwiązaniami znajdziesz tutaj: FCL vs. LCL – jaką opcję transportu morskiego wybrać?
Jakie z tego wnioski?
Import z Chin to ogromna szansa dla wielu firm, ale jednocześnie obszar pełen nieporozumień i uproszczeń. Wciąż pokutują mity o łatwych zyskach, słabej jakości towarów czy o tym, że całą procedurę załatwi dostawca. Prawda jest taka, że powodzenie importu zależy od odpowiedniego przygotowania i sprawnej organizacji całego procesu – od wyboru dostawcy, przez transport, aż po odprawę celną.
Świadomy importer wie, że w handlu międzynarodowym nie ma drogi na skróty. Kluczem do sukcesu jest współpraca z partnerami, którzy znają realia rynku i potrafią przeprowadzić klienta przez wszystkie etapy transakcji. Dzięki temu zamiast ryzykować kosztowne błędy, można skupić się na rozwoju biznesu i budowaniu przewagi konkurencyjnej.
👉 Planujesz import z Chin? Skontaktuj się z nami – pomożemy Ci zorganizować transport morski, lotniczy lub kolejowy, zadbamy o formalności celne i doradzimy najlepsze rozwiązania dla Twojego pomysłu biznesowego.
📧 sales@seacargoo.com
💻 www.seacargoo.com
📞 +48 58 304 43 39
Mity wydają się przekonujące, dopóki nie zderzą się z rzeczywistością. A w imporcie cena takich złudzeń bywa wysoka – dla pewności ładunku i spokoju warto wybrać profesjonalną spedycję. ⚓🚢








