Stało się, od wielu miesięcy morskie stawki frachtowe osiągnęły poziom horrendalny…
Podczas ponad 20-letniego doświadczenia w naszej branży – NIGDY nie spotkaliśmy się z takimi stawkami. 
Czasami to już nam ręce opadają, gdy armatorzy morscy przedstawiają nam stawkę np. 13.500 USD / za kontener 40′ z Yantian…
Chociaż, uwaga – to i tak TROCHĘ taniej niż ostatnio, bo ostatnio stawki te oscylowały w granicach 15.000 – 16.000 USD.
Więc „jakaś” tendencja spadkowa jest… ale szału nie ma. I nie będzie, bo teraz jeszcze gorący okres w TSL jest – cały świat „zbroi się” na Boże Narodzenie i Nowy Rok, a o bieżących ogromnych brakach asortymentowych w całej Europie (i na świecie!) już nawet nie wspominamy. Ech, i pomyśleć, że jeszcze dwa lata temu płaciliśmy za taki kontener 2.000 – 3.000 USD… 🙁
Cóż, to z pewnością ciężki czas dla transportu i dla całej gospodarki światowej.
Przyczyny?
Sytuacja z COVID, potężne braki logistyczne na całym świecie w zasadzie jeszcze sprzed pierwszej fali pandemii, a tu… o zgrozo: przecież właśnie idzie Boże Narodzenie i cały świat „zbroi się” na Święta!
Do tego, żeby było „ciekawiej” doszedł nam jeszcze niespotykany, wręcz chroniczny problem z brakiem pustych kontenerów w Azji, są też problemy z przewoźnikami drogowymi tamże, porty, kolej i lotniska są przeładowane oczekującymi „w kolejce” ładunkami itd. itd. To wszystko podwyższyło stawki do takiego stopnia, że nawet nam, wieloletnim Spedytorom dosłownie włos jeży się na głowie…
Co zatem robić?
Można ewentualnie próbować korzystać z frachtów lotniczych. Ale – z naszego punktu widzenia – TERAZ jest to również bardzo drogie i trochę ryzykowne. Bowiem stawki lotnicze również są teraz o wiele wyższe i nie oszukujmy się, „korki” mamy też na lotniskach – więc wcale tak „szybko” może nie być… Ale oczywiście wiadomo, gdy towar jest absolutnie priorytetowy albo wartościowy, a nas stać na wyższą stawkę i już – to wtedy wiadomo, może być lotnikiem.
Jednak co z Klientami, którzy nie mogą sobie pozwolić na tak drogi transport? Jakie jest zatem lekarstwo na ich bolączki?
W jaki sposób zapewnić sobie zatowarowanie sklepu, czy to internetowego, czy też „realnego” w towar? Czy jesteśmy skazani na drogi jednostkowo transport lotniczy albo tańszy (chociaż teraz nie taki zaś tani ;-)), ale powolny i wymagający miejsca magazynowego transport kontenerowy ?
Otóż nie.
Idealne rozwiązanie ? Drobnica! 🙂
Idealnym rozwiązaniem wydaje się być morski transport drobnicowy. Łączy on w sobie zalety frachtu morskiego i frachtu lotniczego. Z jednej strony jest jednostkowo relatywnie tani, a z drugiej strony pozwala na zamawianie niewielkich partii towaru bez konieczności płacenia drogich frachtów lotniczych.
Z doświadczenia wiem, że transport morski drobnicowy jest idealnym rozwiązaniem dla Klientów, którzy jednorazowo chcą ściągnąć (lub wysłać) od 1 do 10 w/m (ton lub metrów sześciennych). Przy przekroczeniu w dół granicy 1 w/m będziemy i tak liczeni przez linię drobnicową za tzw. minimum frachtowe (czyli 1 w/m) a przy przekroczeniu parametru w/m w liczbie 10 może okazać się, że fracht morski pełnokontenerowy może być tańszym rozwiązaniem.
Czy zatem istnieje lekarstwo na „kryzysowe” usługi transportowe?
Tak – to morskie przewozy drobnicowe. 🙂
Jeśli już Cię przekonaliśmy, to zapraszamy do składania zapytań o drobnicowe stawki frachtowe. 🙂
Z Sea Cargo Operations (https://seacargoo.com/) Twój ładunek dotrze bezpiecznie do miejsca przeznaczenia.
Serdecznie i niezmiennie zapraszamy do korzystania z naszych usług!
AHOJ!
